21 stycznia 2014
„Letter From Warsaw” - (List z Warszawy) jest dziełem wybitnym,prowokującym nie tylko do myślenia ale i wzajemnego zrozumienia. Temat tego musicalu podjęty przez jego twórców wywarł na mnie duże wrażenie.
Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich
21 luty 2014
Wierzę, że przedsięwzięcie artystyczne - musical zatytułowany „Letter From Warsaw” ( List z Warszawy) odpowiada na potrzebę stworzenia dialogu służącego wzajemnemu porozumieniu między Polską a społecznością żydowską całego świata.
Profesor Szewach Weiss
26 września 2019
„Muzyka łagodzi obyczaje” chciałoby się powiedzieć. Ale niech nas nie zwodzi ta banalna prawda, bowiem intencją Autorów było nie tyle rozlanie oliwy na burzliwe wody wzajemnych relacji Polaków i Żydów, co próba dotarcia w ten nie kontrowersyjny sposób do tkwiących w każdym z nas zadawnionych stereotypów, skłonienia do zastanowienia i zaszczepienia przeciwko kłamstwom i półprawdom nakręcającym spiralę wrogości.
Zaskakująco rozwijająca się akcja przenosi nas w okrutny wojenny czas, angażuje emocje bohaterów i jak na gatunek przystało, prowadzi do tryumfu miłości. Ktoś powie, że to naiwność, sentymentalizm, ktoś, że to banalizowanie zła. „Miłość jest wszechogarniająca… A można to w pełni zrozumieć dopiero w sytuacjach ekstremalnych, kiedy się widzi, że bez niej nie można żyć…”. „Jeśli umiesz zdobyć się na miłość, oddać drugiemu człowiekowi, w najgorszych warunkach pozostaniesz człowiekiem” - mawiał Marek Edelman, który zapraszałby nas na spektakl, bo był wielkim zwolennikiem wystawienia go na warszawskiej scenie.
Paula Sawicka

